Kiedy pod koniec 1985 roku ukazał się „Koszmar z ulicy Wiązów II” – sequel wielkiego przeboju Wesa Cravena – nikt nie był gotów na jego homoerotyczny podtekst. W filmie, w którym nastolatek z Elm Street zostaje opętany przez Freddy’ego Kruegera, roi się od mniej lub bardziej zawoalowanych aluzji. Znalazło się tu miejsce dla sugestywnych ujęć na falliczne symbole, zabaw z pejczem pod szkolnymi prysznicami, przy łóżku głównego bohatera spoczywa zaś literatura Jacka Kerouaca. Za każdym razem, gdy dziewczyna Jessego naciska na kontakty seksualne, ten wpada w panikę: czuje w sobie Freddy’ego, pożerającego go od środka, władającego ciałem i duszą. To wyraźna metafora wypieranych skłonności seksualnych. Nic więc dziwnego, że wkrótce po premierze nadano filmowi łatkę „najbardziej gejowskiego” horroru w dziejach. Na nikim z aktorów i twórców nie odbiło się to równie bardzo, jak na Marku Pattonie.
Filmowy Jesse został wręcz znienawidzony za swój pierwszoplanowy występ i w rezultacie odbiło się to na jego relacjach zawodowych. W opinii wielu fanów „Koszmaru…” Patton zrujnował kontynuację homoerotycznymi scenami, co dziś brzmi jeszcze bardziej absurdalnie niż przed laty: nie on odpowiadał przecież za scenariusz. Dyrektorzy castingu nie chcieli współpracować z quasi-wyoutowanym aktorem; ciągłe szykany sprawiły, że postanowił on zniknąć z przestrzeni publicznej i zaszył się w niewielkim, meksykańskim mieście. Przez ponad dwie dekady Patton uchodził za „Gretę Garbo horroru”. Nikt nie mógł się z nim skontaktować, organizatorzy fanowskich festiwali zachodzili w głowę, jakaż to straszna tragedia przydarzyła się Jessemu Walshowi. Aktor chował się przed światem, dopóki nie odkrył, że jego nazwisko obrosło legendą. Dziś Mark Patton to ktoś więcej niż gej, który zniszczył „Koszmar z ulicy Wiązów II”. To gejowska ikona, ulubieniec horrorowych konwentów. Współcześni fani grozy cenią sobie talenty Pattona, a on sam usankcjonował wreszcie swoją kultową rolę.
Czytaj dalej Like a Flaming Phoenix. [„Krzycz, kochana! Mój Koszmar z ulicy Wiązów”, 2019]