„The House That Vanished” [1973] – krótko o zapomnianym filmie José Ramóna Larraza

José Ramón Larraz. Uwielbiam go za poetycko upiorny thriller psychologiczny „Symptoms”, a „Vampyres” nadal stawiam w pierwszym rzędzie z „Ostatnim domem po lewej” jako festiwal seventisowego sleaze’u. Niedawno dorwałem mniej znaną pozycję w dorobku reżysera, „The House That Vanished”, która doczekała się remasteringu i edycji na Blu-rayu. Larraz porusza w filmie tematykę voyeuryzmu, swojego antybohatera odziewa w czarne, skórzane rękawiczki i wkłada mu w dłoń brzytwę.

W „The House That Vanished” młoda modelka (Andrea Allan) gubi się w lesie i trafia do opuszczonego, zdawałoby się, domu. Tam obserwuje, jak podejrzany mężczyzna szlachtuje sprowadzoną do sypialni prostytutkę. Kobiecie udaje się uciec i wrócić na drogę prowadzącą do miasta, jednak wciąż ma spore kłopoty: ktoś ją śledzi i podgląda.

Atutem filmu, który w latach siedemdziesiątych reklamowano jako wzorowany na klasykach Hitchcocka, jest na pewno mroczny, „mokry”, nieodparcie grindhouse’owy klimat. Krwawe sceny, nawet jeśli uzbierano ich mało, szokują, ujęcia omglonych lasów i jesiennej wsi okazują się stylowe. Larraz pomysłowo spaja w filmie kadry artystyczne i te typowo B-klasowe – wszystko pomimo bardzo niskiego budżetu. Jako scenograf wykazuje idealne wyczucie chwili, jego kostiumy to westchnienie za dawną bohemą. „The House That Vanished” nie jest tak wyważony, jak „Symptoms”, i nie szarpie nerwów jak najobrzydliwsze ustępy z „Vampyres”, ale to nadal gratka dla fanów horrorowego oldskulu rodem z Wielkiej Brytanii. Gdyby nie przesadnie powolne tempo i brak spójności narracyjnej całość można by uznać za dobre kino.

„The House That Vanished” promowano w Stanach tym samym sloganem co wspomniany „Ostatni dom po lewej” („it’s only a movie!”), choć obie pozycje nie mają wiele wspólnego. Film figuruje pod co najmniej kilkoma nietrafionymi tytułami zastępczymi, znany m.in. jako „Scream… and Die!”, „Psycho Sex Fiend” i – uwaga – „Please! Don’t Go in the Bedroom”.

Albert Nowicki – dziennikarz, tłumacz i copywriter, absolwent studiów filmoznawczych Instytutu Sztuki PAN. Miłośnik kina, zwłaszcza filmowego horroru. Jego teksty pojawiały się między innymi na łamach serwisów Filmawka, Movies Room oraz Filmweb. Stronę His Name is Death prowadzi nieprzerwanie od 2012 roku.

Dodaj komentarz