Kaylee i Kevin to rodzeństwo w wieku sześciu i czterech lat. Dzieci budzą się pewnej nocy w pustym domu i zdają sobie sprawę, że ich rodzice przepadli – zostali pozostawieni sobie. Z nieznanych powodów znikają okna, klamki i drzwi. Korytarze i pomieszczenia stają się labiryntem, z którego nie ma ucieczki; w dodatku z odmętów mroku dochodzi demoniczny głos, namawiający bohaterów do złego. Recenzja filmu „Skinamarink”.
Kosztujący zaledwie piętnaście tysięcy dolarów straszak Kyle’a Edwarda Balla najpierw zbudował swoją renomę podczas obiegu festiwalowego, a następnie „przypadkiem” wyciekł do sieci, stając się sensacją wśród internautów. Czego to nie słyszeliśmy o „Skinamarink” w ciągu ostatnich kilku tygodni. „Film przeklęty”, „budzący grozę portal do koszmarów dzieciństwa”, „wywołuje obsesję”. Słów pochwały nie brakowało; nie tylko od profesjonalnych krytyków, ale też od mas – pisano nawet, że „Skinamarink” to horror, który „podbił TikToka”.
Czytaj dalej Minimalizm nie zawsze popłaca. [Recenzja filmu „Skinamarink”, 2022]