Archiwa tagu: Joe Swanberg

Dużo mgły, trochę surrealizmu, za mało fabuły. [„Offseason”, 2021]

Mickey Keating to reżyser, któremu przyglądam się prawie od początku jego kariery. Cenię go za to, że choć wszystkie jego dotychczasowe filmy to horrory, każdy różni się od poprzedniego. Tak jak „Psychopaths” stanowił eksperyment formalny, inspirowany Lynchem i De Palmą, a „Darling” wydawał się horrorem psychologicznym Romana Polańskiego niewyreżyserowanym przez Polańskiego, tak „Offseason” dużo ma wspólnego z twórczością Lovecrafta.

Grana przez Jocelin Donahue bohaterka trafia do miasteczka gdzieś na końcu świata, którego mieszkańcy kryją pewien mroczny − może nawet przedwieczny − sekret. Pojawia się wątek rodzinnej traumy i żałoby po śmierci bliskiej osoby, choć reżyser nie zgłębił go dostatecznie. Nie, bo upodobał sobie sceny, w których Donahue snuje się wyludnionymi uliczkami lub zapuszcza się na cmentarzyska, w dżdżyste lasy, na podmokłe plaże. W skrócie: wszędzie tam, gdzie być nie powinna, zwłaszcza sama. Jest w tym pewna atmosfera grozy, ale na widzów podziała ona może jeszcze w pierwszym akcie. Gdy okazuje się, że cały film zbudowany jest na tych samych zagrywkach, dużą ujmą dla „Offseason” staje się wtórność. Keating przeciąga bezdialogowe sekwencje do granic, zbyt często sięga po jump scare’y. Ciekawy przecież temat izolacji i osamotnienia w obcym, groźnym miejscu przecieka mu między palcami, bo traktuje go bez należytej uwagi.

Czytaj dalej Dużo mgły, trochę surrealizmu, za mało fabuły. [„Offseason”, 2021]

Kocham cię, udław się. [„Królowa Ziemi”, 2015]

     Kiedy możemy stwierdzić, że dobrze znamy daną osobę? Czy pełne poznanie drugiego człowieka w ogóle jest możliwe? Dlaczego ludzie chcą pławić się w cudzym bólu? Te oschłe dylematy rzewnie napędzają problematykę czwartego filmu fabularnego Aleksa Rossa Perry’ego, twórcy „Do ciebie, Philipie”. „Królowa Ziemi” to psychologiczny dramat, po części także dreszczowiec, na zadane przez reżysera pytania udzielający odpowiedzi nie tyle trudnych do przełknięcia, co dławiących.

QoE2

     Do leżącej nad jeziorem posiadłości przybywa Catherine (Elisabeth Moss), pogrążona w depresji, żałosna artystka, porzucona przez ukochanego oraz osierocona przez ojca. W śródleśnym zakątku bohaterkę wspierać ma jej najbliższa przyjaciółka, Virginia (Katherine Waterston) – nie tak dawno temu sama potrzebująca ramienia do wypłakania. Ginny, prędzej niż stać przy boku pogrążonej w melancholii Catherine, woli jednak bawić się w przelotny romans z aroganckim, próżnym sąsiadem (Patrick Fugit). Z założenia błogi odpoczynek upływa przyjaciółkom na pasywno-agresywnych rozmowach oraz mniej lub bardziej świadomym wbijaniu sobie szpil w otwarte rany. Pod koniec wakacji przynajmniej jedna z kobiet stanie w obliczu niepohamowanego szaleństwa.

Czytaj dalej Kocham cię, udław się. [„Królowa Ziemi”, 2015]

Zaraź się

        Niektóre filmy potrzebują miłości bardziej niż inne. „Śmiertelna gorączka 2”, która zalicza się do owego grona, spotkała się raczej z oziębłym przyjęciem. Uczciwie przyznaję, że pierwszy seans tego projektu wprawił mnie w stan gorzkiego rozczarowania. Rok później postanowiłem znienawidzony film odświeżyć.

cabinfever2

     Ktokolwiek po dziele z „gorączką” i „dwójką” w tytule spodziewa się spielbergowskiej podniety lub głębi filmów von Triera, robi z siebie błazna. Okazja wznowionej projekcji „Cabin Fever 2” – pozycji, której jedynym zadaniem jest bawić – dała mi możliwość spojrzenia na film z właściwej perspektywy i wydania mu sprawiedliwej oceny. Wyreżyserowana przez Ti Westa farsa to horror gore, stworzony tylko i wyłącznie dla fanów kina grozy. Kina grozy w najbardziej rutyniarskiej definicji.

Czytaj dalej Zaraź się