Najbardziej sławetny slasher schyłku dwudziestego wieku, „Krzyk” w reżyserii Wesa Cravena, na kulturze swojej ery odcisnął bardziej niż wyraźne piętno. W przeciągu kilku lat od premiery obrazu światowe kina zalała fala horrorów stanowczo inspirowanych postacią i światem Ghostface’a. Wystarczy tu wspomnieć o niemiecko-czeskiej klapie pt. „Basen”, australijskim „Cięciu” czy amerykańskich kalkach, z „Koszmarem minionego lata” na czele. Post-screamowe szaleństwo uderzyło do głowy także twórcom serii „Dzieci kukurydzy”. Bohaterami piątej odsłony niesławnego cyklu uczyniono grupę nastolatków, którzy gubią się w opustoszałym rolniczym miasteczku. Poszukując pomocy, trafiają na uzbrojoną w motyki i widły czeredę.
„Pola grozy”, choć nie zostały wzniesione na poziom filmu dobrego, różnią się od trzech swoich prequeli. Są od nich zwyczajnie bardziej udane.