Kill or be killed. [„Halloween zabija”, 2021]

Michael Myers to dziś jedna z największych ikon horroru i jeden z najbardziej zapracowanych siepaczy dużego ekranu – w przyszłym roku liczba filmów z jego udziałem dobije szczęśliwej trzynastki. Zamaskowany morderca z nieodłącznym nożem kuchennym w dłoni ma nadludzką krzepę, ale myśli jak zwierzę, targają nim prymitywne instynkty.

Jest bezduszny, pozbawiony miłosiernych odruchów. Im więcej ofiar skona u jego stóp, tym potężniejszy i co za tym idzie bardziej niepohamowany się staje. O tym właśnie opowiada film „Halloween zabija” – o nierównej walce z siłą natury.

Czytaj dalej Kill or be killed. [„Halloween zabija”, 2021]

Krwawy piątek. [„Black Friday”, 2021]

Kiedy kilka miesięcy temu pojawiły się pierwsze zapowiedzi filmu „Black Friday” z Bruce’em Campbellem, pomyślałem, że będzie to najlepsza przedświąteczna niespodzianka roku – piękna oda do komedio-horrorów à la Troma. Niestety, twórcom nie udało się wykrzesać dostatecznie mocnych iskier, przez co całość nie jest paląco ciekawa, a chwilami wręcz przynudza.

Zapytacie: jak to możliwe? W końcu „Black Friday” to film o pracownikach sklepu z zabawkami, którzy z okazji tzw. Czarnego Piątku muszą przygotować się na nadejście klientów. Ci jednak zostają przemienieni w krwiożercze bestie za sprawą kosmicznego pasożyta. To, co w teorii brzmi jak przednia zabawa, okazuje się niedopracowanym messem. Początkowe sceny są dynamiczne i żwawe, ale już w drugim akcie tempo filmu znacząco spowalnia, a finał jest mdły i pozbawiony niespodzianek. Niemrawy, bo nawet gigantyczny stwór, z którym mają zmierzyć się bohaterowie… no właśnie – nic nie robi, stoi w letargu i w rezultacie do żadnej epickiej bitwy nie dochodzi.

Czytaj dalej Krwawy piątek. [„Black Friday”, 2021]