Rok 1980. Młode małżeństwo George i Catherine Claire (duet James Norton–Amanda Seyfried) mieszka na Manhattanie. Ona zajmuje się konserwacją dzieł sztuki, a on dostaje pracę wykładowcy w prowincjonalnym college’u. Przenoszą się do małej mieściny o nazwie Chosen i zamieszkują stary dom stojący przy nieużywanej farmie mlecznej. Od początku coś jest nie tak: córkę straszy samoistnie bujający się fotel, nocą w powietrzu ulatnia się zapach spalenizny. Dom ma swoje mroczne sekrety i okazuje się, że George też – o żadnym nie wie jego żona.
„Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tu” – pisał Szekspir w „Burzy”. Cytat jak ulał pasuje do horroru „Co widać i słychać”, najnowszej premiery Netfliksa. W filmie grana przez Seyfried Catherine przeprowadza się do nawiedzonego domu. Udrękę zgotują jej jednak nie istoty z zaświatów, a własny mąż. Duch zmarłej kobiety – kogo dokładnie, tego twórcy długo nie odkrywają – chroni bohaterkę przez George’em: ilekroć pojawia się między nimi napięcie, przyjazna dusza przechwytuje konflikt, odwraca od niego uwagę paranormalnymi objawieniami. W „Co widać i słychać” reżyserzy przyglądają się naturze człowieka, jego ciągotom do zła i wykolejenia.
Czytaj dalej Rozpad małżeński i zagubione dusze. [„Co widać i słychać”, 2021]