Na bezrybiu. [„Głębia strachu”, 2020]

     Gdzieś na dnie Rowu Mariańskiego przebywają naukowcy z misją badawczą i pracownicy stacji wiertniczej. Załoga na ponad miesiąc zamknięta zostaje w podwodnej „puszce”, zaprojektowanej tak, by wytrzymać nieprawdopodobnie wysokie ciśnienie. Któregoś dnia dochodzi do tragedii: w wyniku trzęsienia ziemi, dobiegającego z dna oceanu, łódź zostaje uszkodzona i zaczyna tonąć. Norah Price (Kristen Stewart), konstruktor maszyn, która właśnie utraciła ukochanego, zrobi wszystko, by wyjść z katastrofy cało. Wraz z grupą biologów i inżynierów szuka ucieczki z pogrążającej się w odmętach morza trumny. Okazuje się, że naprężenia skorupy ziemskiej obudziły kryjące się w wodzie istoty o nieznanym pochodzeniu.

Underwater04

     „Głębia strachu” jest filmem o tyle rozczarowującym, że stoi za nim William Eubank – reżyser odpowiedzialny za świetny horror sci-fi „The Signal” z 2014 roku. Początek budzi pozytywne uczucia i pozwala wierzyć, że dalszy seans upłynie gładko. Od razu rzuceni jesteśmy w wir akcji, a sekwencja awarii na pokładzie jest szalenie efektowna. Niestety, im bardziej zanurzamy się w filmie, tym słabsze robi na nas wrażenie. Punkt wyjścia dla dalszych zdarzeń jest oczywisty: niewielka ekipa bohaterów spektakularnie zmniejsza się w niejasnych okolicznościach. Zgony kolejnych uczestników wyprawy mało nas jednak przejmują, bo postaci są kiepsko rozpisane, nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Sztampa i odtwórczość: tak podsumować można „Głębię strachu”.

     Film wywołuje uczucie déjà vu i bardzo przypomina jedną z najpopularniejszych serii z pogranicza horroru i fantastyki naukowej. Wystarczy wspomnieć scenę, w której bohaterowie po raz pierwszy mają do czynienia z morską kreaturą – a właściwie jej niedorosłym krewniakiem. Na metalowym stole w chłodnym, laboratoryjnym pomieszczeniu pojawia się pełzacz nie z tego świata – nieślubne dziecko Chestburstera i „prometejskiego” Hammerpede’a. Dźgany ołówkiem i wywołujący u każdego grymas obrzydzenia, zdecydowanie nie ma pokojowych zamiarów. Nie ratuje „Głębi strachu” Stewart – w jednej ze słabszych ról od dawna – a i postać Nory nie jest tak rozbudowana, jak Ellen Ripley. Daleko Norze do zadziorności Sigourney Weaver, najciekawsza ma być jej aparycja à la Tank Girl. Na drugim planie przynudza Vincent Cassel jako pełen poświęcenia kapitan, o którym od początku wiemy, że zginie szlachetną śmiercią.

Underwater01

      Jeden z pojawiających się w filmie stworów to humanoid o wyglądzie Pokémona Mewtwo. Kolejny ma rozmiary przerośniętego wieloryba i – uwaga na spoilery – wzorowany jest na lovecraftowskim Cthulhu. Żaden z potworów nie straszy i wbrew obiegowej opinii nie są one podobne do Obcego. Film dłuży się bardziej niż powinien, w drugim akcie wywołując uczucie senności. Składają się na niego przeciągnięte lub niepotrzebne sekwencje oraz ekspozycja pustych wyrazów. Dobrze udały się Eubankowi sceny katastroficzne (w tym porywisty opening), ale niekoniecznie rozwój kluczowych wątków. Jeden z ważniejszych twistów fabularnych nie zostaje zaadresowany w ciekawy sposób, niektórym może wydać się dopisany na siłę. Scenariusz wyraźnie pisano na przysłowiowym kolanie.

     Mętny jest też obraz, przez co chwilami nie widać, co właściwie dzieje się wokół postaci: nie takich zdjęć oczekiwaliśmy po operatorze mającym w swoim CV „Lekarstwo na życie”, „The Ring” i „Burleskę”. Na wyróżnienie dużo bardziej zasługuje Marco Beltrami i jego szarpiąca nerwy, elektryzująca ścieżka dźwiękowa. Chwilami dobrze wpływa na całość klaustrofobiczny klimat i podobieństwo do najntisowych produkcji pokroju „Kuli”, ale to wciąż film poniżej przeciętnej. Jeśli nie ocaliła go K-Stew, był on najwyraźniej skazany na przegraną.

     Albert Nowicki – dziennikarz, tłumacz i copywriter, absolwent studiów filmoznawczych Instytutu Sztuki PAN. Miłośnik kina, zwłaszcza filmowego horroru. Jego teksty pojawiały się między innymi na łamach serwisów Filmawka, Movies Room oraz Filmweb. Stronę His Name is Death prowadzi nieprzerwanie od 2012 roku.

Underwater03

4 i pol

Dodaj komentarz