Archiwa tagu: Veronica Cartwright

Ucieleśniony horror. [„Candyman 2: Pożegnanie z ciałem”, 1995]

Nowy Orlean w stanie Luizjana. Profesor Philip Purcell (Michael Culkin) odbywa trasę, której celem jest promocja nowej książki o legendarnym Candymanie. Mężczyzna nieopatrznie wypowiada jego imię przed lustrem i przy piątym powtórzeniu zjawia się on – mściwy upiór z zaświatów. Rozpłatane ciało nauczyciela akademickiego ściąga sen z powiek lokalnym detektywom.

O zabójstwo zostaje posądzony Ethan Tarrant (William O’Leary), który sam interesuje się sprawą Candymana. Siostra oskarżonego, Annie (Kelly Rowan), wierzy w jego niewinność i postanawia oczyścić go z zarzutów. Odwiedza rewiry miasta, które powinna omijać szerokim łukiem, zgłębiając historię mitycznego mordercy z hakiem zamiast dłoni. Szuka rozwiązania zagadki kryminalnej. Nieświadomie przywołuje Candymana zza grobu, a on zaczyna polować na jej bliskich.

Czytaj dalej Ucieleśniony horror. [„Candyman 2: Pożegnanie z ciałem”, 1995]

Obcy gracji pełny. [„Obcy – 8. pasażer Nostromo”, 1979]

     Czas był dla „8. pasażera Nostromo” wyjątkowo łaskawy. Powstały w 1979 roku film uchodzi za klasykę horroru science-fiction, a z Ridleya Scotta i Sigourney Weaver uczynił monarchów Hollywood. Na przestrzeni dekad obraz nie zestarzał się ani trochę: zaprojektowane na jego potrzeby praktyczne efekty specjalne wciąż przyprawiają o zawrót głowy, są równie intensywne i ofensywne jak lata temu. Film hipnotyzuje strachem; na rozłogu kina grozy pozostaje żelaznym monumentem.

Alien2

     Strach ten widoczny jest zwłaszcza w oceanicznych oczach Veroniki Cartwright, filmowej Lambert. To Cartwright nastraja w widzach odpowiednie uczucia, to jej niebieskie ślepia odbijają w sobie grozę. Nawigatorka Lambert okazuje się postacią histeryczną – nie mniej niż Sally Hardesty, ulubiona „zabawka” Leatherface’a. Gdy w jednej ze scen na Cartwright bucha strumień sztucznej krwi, aktorkę zalewa nie tylko lepka maź, ale też fala paniki. „Obcy – 8. pasażer Nostromo” to film o kobiecej intuicji: Lambert i Ripley (Weaver) przeczuwają, że wezwanie z opuszczonej planetoidy może przynieść załodze Nostromo kłopoty. Decyzja zejścia na skalistą przystań należy do męskiej części ekipy.

Czytaj dalej Obcy gracji pełny. [„Obcy – 8. pasażer Nostromo”, 1979]

Inny znaczy lepszy

        Kiedy wciąż jeszcze mocno odbija nam się czkawką po rebootach „Piątku, trzynastego”, „Koszmaru z ulicy Wiązów” i „Balu maturalnego”, w nasze oczy powierzona zostaje modyfikacja kolejnego nieśmiertelnego filmu grozy. Tym razem mowa o tytule „The Town That Dreaded Sundown”. Sytuacja prezentuje się jednak zgoła inaczej. Po pierwsze, boom na przeróbki klasycznych horrorów zamarł. Po drugie, pierwowzór w reżyserii Charlesa B. Pierce’a, pomimo swego ceremonialnego statusu, był dziełem mdłym i niewartym głębszej uwagi. Po wtóre, co najciekawsze, „Town That Dreaded Sundown” jest remake’iem i sequelem jednocześnie, a jego twórcy abstynencję Hollywoodu względem retuszu kultowych przebojów wykorzystali na opracowanie solidnego, niesztampowego materiału.

thetownthatdreadedsundown1

     Akcja filmu toczy się w Texarkanie, bliźniaczym mieście na granicy stanów Teksas i Arkansas. Świat przedstawiony jest tu miejscem, w którym „The Town That Dreaded Sundown” istnieje już w charakterze kultowego dreszczowca i okazuje się inspiracją do fali morderstw. Tak przynajmniej podejrzewają teksańscy strażnicy oraz szeryf Arkansas, bardzo leniwie podejmujący śledztwo. Innego zdania jest Jami – niedoszła ofiara grasującego zabójcy. Delikatna nastolatka, prowadząca indywidualne dochodzenie, ma własne teorie na temat tożsamości zbrodniarza i nieśmiało dąży do zdemaskowania podejrzanego. Tymczasem miejscowi mieszkańcy drżą ze strachu. Starsi obawiają się nawet, że zbrodni dokonuje szaleniec, który ponad pół wieku temu zabił pięć osób i przepadł bez śladu. Nigdy nierozwikłana sprawa psychopaty, któremu prasa nadała pseudonim „Phantom Killer”, posłużyła w końcu za kanwę scenariusza Charlesa B. Pierce’a…

Czytaj dalej Inny znaczy lepszy